piątek, 11 listopada 2011

kwiecień 2004

Kiedy kończy się pobyt w domu bez klamek, jedno jest pewne: nic już nie będzie takie jak dawniej. Nie jesteś niezniszczalna - zdaje się mówić wszystko dookoła. Niestety, tuż za bramą szpitala, zostałam rzucona na głęboką wodę. Moja rodzina zdaje się nadal twierdzić, iż materiałem z którego jestem wykonana jest co najmniej ołów. Znów, od razu, muszę wszystko: umieć, wiedzieć, zrobić, pamiętać, zarządzić. dopilnować. I za wszystko jestem odpowiedzialna. Mój mąż ma bardzo krótką pamięć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz