Subiektywny opis rzeczywistości zniekształcony zboczeniami zawodowymi, diagnozą F.31 oraz prywatnymi poglądami autorki. Opis z predylekcją i aspiracją do dawania nadziei tym, którzy do czegoś dążą i brutalnego odzierania ze złudzeń tych, którzy czekają aż coś zdąży... ich dogonić.
piątek, 11 listopada 2011
Równowaga
Od kilku dni wiem, na czym polega normalność. Miałam epizod pięciominutowego błogiego spokoju. Żadnego 'muszę', które mi towarzyszy od dobrych 10 lat, żadnego smutku ani niepokoju - po prostu spokój, normalność i niesamowita lekkość. Słowem - równowaga. Dla takich chwil warto żyć. Jeśli to mają być rezultaty leczenia, to pochłonę choćby tonę różnych leków.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz