Co do terapii... jak najskuteczniej wprowadzić klienta/pacjenta w przerażenie? Zapowiadając koniec współpracy. No to właśnie zostałam wprowadzona w przerażenie. Koniec nastąpi gdzieś w okolicy wiosny 2013 zapewne. Albo wcześniej. Albo później. "Jestem elastyczny i przesunę moje prywatne plany dla pani dobra; pani dobro będzie tu głównym czynnikiem decydującym, ale myślę, że będzie miało znaczenie terapeutyczne, jeśli zacznie się pani powoli przygotowywać do takiego rozstania, oswajać z tą myślą... i dlatego zapowiadam to z takim dużym wyprzedzeniem"- powiedział X. - Znaczy nie ucieknie mi pan? - zapytała pacjentka/klientka. - "Nie ucieknę"- odpowiedział X. Ale i tak marna pociecha. Siedziałam z nosem na kwintę do końca sesji z trudem hamując łzy. Niefajnie. O. Niefajnie.
A poza tym leń. I domowo. I zakupowo. Można próżniaczo linkować? Można. Wobec tego linkuję:
Domowo - dziecko śpiewa. Przeszła eliminacje festiwalu. Jest nieźle. A ja ją przygotowuję do kolejnego etapu. Oraz jutro otwiera się w Centrum Komercyjnej Rozpusty sklep z zabawkami i będzie festyn, więc polezę z dzieciówami. Oraz wycieczka - dokąd, nie wiem póki co. Zależy od pogody, od mojego samopoczucia itp. Kraków, Góry Świętokrzyskie albo Kazimierz Dolny.
Leń - to nie wymaga komentarza :-) Na usprawiedliwienie mam fakt, że zbieram siły przed konferencją, którą obrabiam sama. 2 dni.
I jeszcze: wyglądam jak ufo. Niezrobione brwi. Niezrobione włosy (zrobią się w piątek obydwa). Gdyby nie konferencja, nic bym nie zrobiła, bo i po co?
ejaaa. toć to szmat czasu do rozstania z terapeutą. głupawe skojarzenie z terminem ważności kosmetyków. chociaż po otwarciu pudełka już zwykle tylko 12 miesięcy :-) będzie dobrze
OdpowiedzUsuńDomyślam się jak się w związku z z jeszcze nie zaistniałą sytuacją czujesz, ale dobrze że powiedział wcześnie.Będziesz miała czas na "przetrawienie" odległego jeszcze rozstania.
OdpowiedzUsuń(to ja,Czubata)
Dlaczego nic nie piszesz kobito? Ty tak fajnie piszesz.
OdpowiedzUsuń(czubata)